Kilka lat temu wraz z moją żoną przeżyliśmy koszmar. Nasz starszy synek urodził się jako wcześniak i zaraz po porodzie zaczęły się jego zdrowotne problemy. Pierwszy rok jego życia spędziliśmy w różnych szpitalach. Kolejne diagnozy sprawiały, że traciliśmy nadzieję. Nie mogłem zrozumieć dlaczego moje dziecko musi tak cierpieć. Przez cały ten okres wspierał nas kościół. Nie wyobrażam sobie przechodzić takiego doświadczenia bez Bożej rodziny. Dzisiaj nasz synek jest zdrowym chłopcem, a my jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że pomógł nam przeżyć to, co najtrudniejsze.
(4) Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje! (5) Powierz Panu drogę swoją, zaufaj mu, a On wszystko dobrze uczyni.
(6) Wyniesie jak światło sprawiedliwość twoją, a prawo twoje jak słońce w południe. (7) Zdaj się w milczeniu na Pana i złóż w nim nadzieję.
Ks. Psalmów 37:4-7